" Marian Łąkowski w Notatniku Inspicjenta, przy okazji rozmowy z jedną z naszych aktorek, Katarzyna Trzeszczkowska, napisał:
"sądzę, że w dzisiejszych czasach nie opłaca się być aktorem. W teatrze nie ma pracy, więc młodzi zabijają się o pracę - dosłownie. (...) Wstyd być aktorem, moim zdaniem..."
Jeśli jednak nikt nie jest w stanie wybić Wam z głowy marzenia o aktorstwie, jedźcie do Olsztyna. Absolwenci Studium Aktorskiego mają charakter, jako studenci mają szansę na chrzest sceny i potrafią walczyć o pracę. "
Na łamach strony https://www.facebook.com/zespolsmierciitanca/ cytują mnie absolwenci Studium Aktorskiego im. A. Sewruka w Olsztynie, a więc samozwańczy Zespół Śmierci i Tańca. Zachęcają do udziału w egzaminach wstępnych do Studium Aktorskiego, czyli do najbardziej absurdalnego konkursu, jaki zna współczesna, artystyczna rzeczywistość.
Na łamach strony https://www.facebook.com/zespolsmierciitanca/ cytują mnie absolwenci Studium Aktorskiego im. A. Sewruka w Olsztynie, a więc samozwańczy Zespół Śmierci i Tańca. Zachęcają do udziału w egzaminach wstępnych do Studium Aktorskiego, czyli do najbardziej absurdalnego konkursu, jaki zna współczesna, artystyczna rzeczywistość.
Mam przełom czerwca i lipca, a więc podczas, gdy my spokojnie sypiamy, karmimy dzieci, wyprowadzamy psy i podlewamy kwiaty, kilka tysięcy młodych ludzi zabija się na korytarzach szkół teatralnych w kilku polskich miastach o możliwość zostania adeptem sztuki aktorskiej.
Na czym polega absurd tego konkursu?
Wygrana, nie oznacza wygranej. To opowieść szkatułkowa, rosyjska matrioszka, diabeł z pudełka! Kto raz taki egzamin wygrywa, wchodzi na ścieżkę wiecznego sprawdziany, ciągłej niepewności. Aż skóra cierpnie na samą myśl o tych teatralnych rozkoszach!
Dobrej nocy.
Marian
Marian